Jaka jest dobra i chwytliwa nazwa?
Do nazwy można użyć gry słów lub wykorzystać dwuznaczność wyrazu. Wg. specjalistów od marketingu dobra nazwa to jedno krótkie słowo łatwe do zapamiętania. Idealnie byłoby aby w jakiś sposób, nawet dość przewrotny słowo to kojarzyłoby się z twoją marką w tym wypadku z twoim lokalem. Sam pomysł na lokal i to jak wygląda to jakby odzwierciedlenie twojej osobowości i wiele mówi o tobie. Nazwa powinna być więc z tym obrazem spójna.
Nazwa powinna być wprowadzeniem, zaproszeniem, intrygować lub najzwyczajniej skłonić do zastanowienia. Jeżeli nazwa wzbudzi zainteresowanie mamy szansę, że zostanie ona zapamiętana, nawet jeżeli klient nie wstąpi od razu. Zarejestruje jednak już nowe miejsce na mapie miasta warte sprawdzenia :).
Nazwy krótkie, chwytliwe i łatwe do wymówienia zostaną już gdzieś w głowie. Wszelkie nazwy dwuczłonowe są trudniejsze dla potencjalnego klienta do zapamiętania, ale zdarzają się wyjątki :). Do tej pory pamiętam, że gdzieś za Łodzią był hotel o nazwie: „Słodka ciocia” nazwa dwuznaczna i dwuwyrazowa, ale utkwiła mi w pamięci dwuznaczność zrobiła swoje :). Jeżeli już wybieramy nazwę składającą się z dwóch wyrazów to znajdźmy je możliwie krótkie i chwytliwe.
Również skomplikowane i trudne wyrazy nie są dobrymi nazwami. Często używa się wyrazów obcych o innej pisowni lub wymowie co również jest przeszkodą do szybkiego zapamiętania. Wymyślając nazwę zawsze powinniśmy chociaż w przybliżeniu wiedzieć jacy odbiorcy będą w naszej grupie docelowej. Nazwa powinna być oczywiście uniwersalna, ale jeśli nasza kawiarnia to lokal dla artystów to możemy dać nieco bardziej odjechaną nazwę. Jednak gdy mamy kawiarnię w centrum handlowym to nazwa powinna być akceptowalna i zrozumiała dla wszystkich klientów.
Na rynku jest wiele kawiarni z przeróżnymi nazwami. Jedne są bardzo pomysłowe inne to całkowite pomyłki. Nie będę dawała przykładów, aby nikogo nie urazić, ponieważ jako właściciel masz prawo dać każdą nazwę jaka tobie się podoba tylko nie może być obraźliwa.
Jak zawsze zachęcam do spisywania pomysłów na kartce, dopisywania nowych, zaglądania, skreślania, modyfikowania. Warto w to wciągnąć grono znajomych lub rodzinę. Czasami ktoś inny wpadnie na super pomysł, albo wymyślicie coś wspólnie.
Jeżeli wasz lokal już działa i chcecie zmienić nazwę lub nazwa jest robocza możecie zrobić konkurs dla klientów na wymyślenie nazwy. Jest to również dobry sposób na promocję lokalu. Jeżeli to dobrze rozpropagujecie i przeprowadzicie to będziecie mile zaskoczeni efektami.
Jeżeli już masz wykrystalizowanych kilka pomysłów warto znowu z kartką popytać innych ludzi jak odbierają nasze nazwy? Jak im się kojarzą?
Sama również wymyślając nazwy męczyłam wszystkich dookoła o propozycje pomysłów a później chodziłam z kartka i prosiłam aby stawiać plusy lub minusy.
Jacek
Ciekawe spostrzeżenia, warte przemyślenia. Z tymi nazwami to zawsze niełatwa sprawa, nie tylko w gastronomii. Widzę, że moje pomysły są raczej nietrafione :( A możesz mi podpowiedzieć czy warto jednak ryzykować i dać nazwę, która jednak nie jest zgodna z tymi zasadami całkowicie ?
Zuza
To są pewne zasady i wnioski na podstawie badań i doświadczeń innych. Oczywiście jeżeli masz przeświadczenie, że twoja nazwa jest dobra to ją daj. Nie wszystko co tu przeczytasz u każdego będzie miało zastosowanie. Warto jednak zapytać kilku osób jak im się twoja nazwa podoba. W końcu to inni będą klientami. Powodzenia